Już jutro rozpoczynamy XXI edycję Bytomskie Ligi Koszykówki Amatorów. Rozpoczynamy nietypowo, bo w hali na ul. Kosynierów. Niektórych to ucieszyło, innych pewnie trochę mniej. Dla tych ostatnich mam jednak dobrego newsa – wygląda na to, że przynajmniej w pierwszej rundzie zdecydowanie częściej pogramy w Hali na Skarpie.
Wydaje się, że tegoroczny 17-sto zespołowy skład ligi pozwala na wyciągniecie pewnych wniosków, zwłaszcza, co do ostatniego sezonu. I tak w porównaniu z XX edycja brakuje zaledwie 2 ekip. Nie zgłosiły się Czuczony, które nie dały rady dobrnąć do końca ostatnich playoffów oraz UKS Basket. Cała reszta stawiła się mniej lub bardziej zwarta i gotowa. Być może to nadinterpretacja, zwłaszcza w perspektywie małej alternatywy, ale mimo wszystko cieszy fakt, że zespoły, które u nas zagrały, chcą to robić nadal. Ja jestem świadomy, że w Belce trzeba jeszcze wiele rzeczy poprawić, ale przy odpowiednim, nie ukrywam, bardziej zdyscyplinowanym nastawieniu drużyn z roku na rok może być coraz lepiej.
Nowe zespoły są 3, a tak naprawdę to 2, bo We Got Game grało u nas 2 lata temu. Pozostałe to bardzo ciekawie zapowiadający się Manhattan Katowice i totalna egzotyka chyba na skalę ogólnopolską – w 100% tajwański Speed. O potencjale „nowych” wiedzieć będziemy więcej po niedzieli, ale mogę dać głowę, że będzie interesująco.
Ci, którzy na bieżąco śledzili stronę i facebooka wiedzą, że zostało wprowadzonych trochę zmian w regulaminie. Im wcześniej się z tym oswoimy tym lepiej. Póki co, nie do wszystkich chyba dotarły – chociażby to, że skoro nie ma protokołu to ważne są statystyki, a te są zaimportowane ze strony. To z kolei oznacza, że muszę mieć składy z numerami znacznie wcześniej, by je tam wprowadzić. Trudno, pierwsza kolejka będzie się ciągnąć jak lasagne. Uprzedzałem.
I jeszcze krótko o aspekcie sportowym. Zeszłoroczni zwycięzcy – Onyxclub.pl aka Drozd przystępuje do sezonu w niezmienionym składzie. W przypadku braku zmian u największych rywali czyniłoby to z nich poważnych kandydatów do drugiego tytułu. Ale zmiany są, szczególnie w Machinie, która znów ma ekipę, wydaje się, jeszcze bardziej nafaszerowaną indywidualnościami. Zobaczymy, co ze zgraniem, gdyż akurat w tym aspekcie Drozd jest niedościgniony. Trudno na dzień dzisiejszy przewidywać, kto jeszcze będzie walczył o poważne lokaty w playoff. Co najwyżej doświadczenie podpowiada znane nazwy: Zmarnowane Talenty, KMP, Seven może Manhattan, a może ktoś inny. Poczekamy, zobaczymy.
PJ