Najnowsze wiadomości
Drozd pewny utrzymania, SPS w końcu skuteczne - podsumowanie XV kolejki BeLKA
Drozd i Wulkan - na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek wszystko wskazuje, że te dwie ekipy będą musiały obronić swoich pozycji w barażach. Z olbrzymim prawdopodobieństwem można założyć, że o play-off powalczy także Silesia Mikołów. Na placu boju o ostatnie miejsce w barażach pozostało 5 kandydatów.
I liga
Druga część sezonu w wykonaniu Sharks jest bez wątpienia imponująca. Po słabym starcie i 4 kolejnych, wysokich porażkach wydawało się, że zespół ze Świętochłowic będzie zaledwie dostarczycielem łatwych punktów. Od połowy grudnia mamy jednak do czynienia z inną drużyną. Od tamtego momentu Sharks cztery razy wygrali, a kolejne 2 zwycięstwa przeszłym im obok nosa. Tak, jak w niedzielę.
W trzeciej kwarcie meczu z Seven, po celnych trójkach Marka Kubasa i za sprawą aktywnej gry Mariusza Badnarka pod koszem, Sharks wyszło na kilkunastopunktową przewagę. I zapewne gdyby taka sytuacja miała miejsce jeszcze w zeszłym sezonie, w tym meczu już by się nic nie wydarzyło. Ale jednak Seven 2014/2015 to ekipa z dużą pewnością siebie i wolą wygrywania. Wobec braku graczy podkoszowych grę pociągnęli Handwerker (double-double) i Kałuża. W ostatniej odsłonie spotkania Seven odzyskało kontrolę i nie pozwoliło zespołowi ze Świętochłowic na kolejny odskok.
Drozd być może będzie miał duże problemy z dogonieniem Sharksów, ale za sprawą zwycięstwa nad Silesią Clinic widmo zajęcia ostatniej pozycji jest już przeszłością. Zwłaszcza po zmianie stron byli mistrzowie ligi wykazywali się dużą pomysłowością i skutecznością w zdobywaniu punktów. Po stronie Silesii ciężar gry w ataku tradycyjnie już spoczywał na barkach graczy Alby – Błaszczyka i Gambusza. Tego dnia chorzowianie nie byli jednak w stanie zaszkodzić sprawnie funkcjonującej machinie Drozda.
Manhattan Katowice bardzo szybko, bo już po kilku minutach postawił pod ścianą Zmarnowane Talenty. Tydzień po wydarzeniach w Hali na Skarpie szybka i ruchliwa dwójka Pawlik – Balon okazała się zabójcza dla kolejnego zespołu z Bytomia. Nie znaczy to jednak, że Zmarnowane oddały ten mecz. Od drugiej kwarty przewaga się ustabilizowała, a gra względnie wyrównała. Co ciekawe, główną siłą w ataku meczu z Manhattanem okazał się center „zielonych” – Damian Krawczyk, który zakończył spotkanie ze świetnymi statystykami (17 pkt, 13 zb, 3 blk). Manhattan imponuje, ale bez dwóch zdań zakończenie rundy nie będzie należało do łatwych.
Na zakończenie dnia AOTrans w mocno okrojonym składzie odprawił wysoko Wulkan Katowice. Wyrównana walka trwała w pierwszej kwarcie. Później zawodnicy z Bytomia nabijali statystyki. I tak uspokojony Daniel Pełka uzbierała triple-double (22 pkt, 16 zb, 10 as), a niemalże bezbłędny (11 na 11 za dwa, 8 na 8 za 1) Mateusz Zarychta - 36 punktów.
II liga
W drugiej lidze odbyły się tylko 4 spotkania. Amigos w efekcie walkowera stracili punkty i spadli w tabeli. Natomiast awans do I ligi mogliby odebrać Silesii Mikołów chyba tylko katarscy szejkowie.
Najciekawsze rzeczy działy się w pierwszym spotkaniu, gdy Colop podejmował Drużynę Sennego Koszmaru. Zespół z Radzionkowa można pochwalić – zagrał naprawdę dobre zawody. Do pełni szczęścia zabrakło jakichś 7 minut koncentracji i spokoju. Mając kilkunastopunktową stratę DSK rzuciło się na przeciwników w stylu KKS-u, a Colop zupełnie utracił koncepcję gry. W ostatniej akcji Colop mógł jeszcze pogrążyć rywali, ale wtedy na ratunek przyszedł Dominik Jacaszek i zablokował decydujący rzut.
Po kilku przekonujących zwycięstwach nad dobrymi rywalami KKS nieoczekiwanie straciło punkty w konfrontacji z Narmalem. Nie bez znaczenia była na pewno absencja Szymona Pietrygi w składzie młodzierzowców z TG, ale wydaje się, że nawet bez niego mogli ugrać więcej. W meczu strat Narmal popisał się lepszą skutecznoscią i odniósł chyba najbardziej wartościowe zwycięstwo w tym sezonie.
Nad wyraz dużo problemów sprawił UKS Basket faworyzowanej ekipie We Got Game. Zespół z Zabrza niespodziewał się najwyraźniej poważniejszego oporu i bardzo ospale wszedł w spotkanie. Odskoczyć udało się dopiero w 3 kwarcie, ale na dobrą sprawę do ostatnich akcji zabrzanie nie byli spokojni o wynik.
Czwarta z rzadu porażka Swans eliminuje ich praktycznie z wyścigu o baraże. To właśnie gliwiczanie okazali się ofiarą przełamania SPS, które szykowało się od dłuższego czasu. W niedzielę, naraszcie, głównie za sprawą świetnej postawy swoich podkoszowych - Krawca i Daniluka, zespół z Katowic potrafił dokończyć robotę. Mecz wygrany na deskach.
Jeszcze małe info. 22 lutego nie będzie regularnej kolejki, a jedynie 2 spotkania "zaległe". Ostatnią kolejkę sezonu zasadniczego rozegramy zatem 1 marca.
High five:
I liga
Mateusz Zarychta (AOTrans Progres) – 36 pkt, 3 as, 5 stl, eval 36
Robert Kałuża (Signum Seven) – 26 pkt, 8 zb, eval 22
Łukasz Dudziński (Drozd) – 21 pkt, 6 zb, 2 as, eval 25
Mateusz Pawlik (Manhattan) – 31 pkt, 6 as, 5 stl, eval 31
Wojciech Handwerker (Signum Seven) - 16 pkt, 11 zb, eval 16
II liga
Piotr Krawiec (SPS) – 18 pkt, 9 zb, 3 as, eval 23
Sławomir Ćwikła (WGG) – 9 pts, 7 zb, 4 blk, eval 12
Michał Jurkiewicz (Narmal) – 10 pkt, 5 zb, 3 as, 13
Dominik Jacaszek (DSK) – 14 pkt, 6 zb, 5 stl, 21 eval 21
Marcin Szatka (SPS) - 14 pkt, 7 zb, 3 stl, eval 17
PJ